DLA RODZICÓW

DLA RODZICÓW

Na tej stronie będziemy zamieszczać ciekawe artykuły pozwalające rodzicom aktywnie uczestniczyć w życiu małego piłkarza.

Kilka dni temu Piast Gliwice i Akademia Piłkarska „Team” opublikowały w sieci film „NIE PATRZ JAK GRAM”, zwracając uwagę na ogromny problem, który towarzyszy dziecięcej piłce nożnej. Chodzi o demotywującą postawę dorosłych – rodziców – którzy często zapominają o tym, że na boisku znajdują się dzieci. Dzieci, które dopiero się uczą. Dzieci, dla których popełnienie błędu jest czymś naturalnym. Nie na próżno mówi się, że człowiek uczy się na błędach.

Warto obejrzeć i zastanowić się… czy przypadkiem taka postawa nie dotyczy nas samych? To świetny materiał dla wszystkich, nie tylko rodziców. Dla wszystkich dorosłych, którzy towarzyszą dziecku podczas treningu czy meczu. Przerzyjmy się w tym lustrze:

„Podaj!”, „Biegnij!”, „Do przodu!”, „Do tyłu!”, „Dawaj!”

Często zdarza się, że rodzice w ferworze wielkich emocji zapominają o tym, co najważniejsze – o dziecku. Doping zamienia się w falę nakazów, których dziecko znajdujące się na boisku nie jest w stanie usłyszeć, a tym bardziej zrozumieć. Wszelki krzyk odbiera jako krytykę, zniechęca się, denerwuje, rezygnuje. Czasem ciężko zapanować nad emocjami, ale my – dorośli – najwięksi kibice naszych dzieci – musimy te emocje powściągnąć. Krzyki nie mają żadnej wartości. Podpowiedzi ze strony trybun również nie, odwracają tylko uwagę dziecka od kolegów z drużyny i trenera. Sprawiają, że dziecko rezygnuje z realizacji własnego pomysłu na rzecz komendy, którą usłyszy z ławki. A może jego pomysł był lepszy? Może wykonałby piękną akcję „sam na sam”, pokonując trzech przeciwników i zakończył ją wspaniałym strzałem na bramkę? Ale usłyszał „Podaj!”, więc oddał piłkę bez większego pomysłu.

Nie wolno nam tłumić dziecięcej kreatywności. Dziecko musi pracować nad wyobraźnią, przewidywaniem, rozwijać własne zdolności percepcyjne. Nie wolno mu tego odbierać, nawet kosztem tego, że popełni błąd lub czegoś nie zauważy w odpowiednim momencie.

Od tego jest trener

Jedyną osobą, której dziecko powinno słuchać podczas meczu czy treningu jest trener. Dla zawodnika powinien być słyszalny tylko jeden głos – każdy inny powoduje dekoncentrację. Dziecko skupione na piłce odwraca głowę, aby usłyszeć co ktoś do niego krzyczy. Niepotrzebnie. Dziecko na boisku musi odczuwać komfort psychiczny. Tylko wtedy, kiedy czuje się bezpieczne i dowartościowane – w atmosferze wsparcia, zrozumienia i spokoju – zrobi postępy. „Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi” – ta zasada odnosi się do każdego z nas w każdej dziedzinie życia, również do tych najmłodszych – naszych dzieci.

Dziecko powinno czerpać przyjemność ze swojej pasji. Jeśli ma się dobrze rozwijać potrzebuje dobrej motywacji ze strony rodzica, który jest dla niego największym autorytetem. Chwalmy dziecko za najmniejsze sukcesy, a będzie miało motywację, by osiągać ich coraz więcej i więcej, by się uczyć.

Nie każdy trener musi przez cały mecz pokrzykiwać, dyrygować dziećmi. Przeciwnie, wielu trenerów obserwuje rozwój wypadków spokojnie, dając dzieciom duże pole do realizacji ich własnych pomysłów. Mecz to sprawdzian tego, czego dzieci uczą się podczas treningów. Założenia trenera mogą różnić się od tego, co ma na myśli pokrzykujący z ławki rodzic. Nie zawsze w meczu najważniejszy jest wynik, zwycięstwo. Najważniejsze są indywidualne postępy każdego dziecka, realizacja założeń trenera. To dziecko jest priorytetem, nie cyfry.

Siła w drużynie

Drużyna to nie tylko zawodnicy. Drużyna także trener i rodzice. Funkcja rodziców jest bardzo ważna. Dzieci chcą, żeby rodzice byli z nich zadowoleni – i taką informację zwrotną muszą otrzymać.

Przykład ekstremalny, ale prawdziwy, usłyszany podczas meczu towarzyskiego 7-latów. Jeden z ojców z drużyny przeciwnej krzyknął do swojego syna: „No i jak podałeś, OŚLE?!” Chłopiec prawie się rozpłakał. Został upokorzony na oczach kolegów z drużyny, przeciwników i zgromadzonych dorosłych. Jaki był w tym cel? Zapewne żaden, po prostu „emocje”. Ale takie emocje należy schować do kieszeni, głęboko.

Zapomnijmy o kulcie wyniku. Pamiętajmy o dziecku!!!

materiał zaczerpnięty ze strony – www.akademiapilki.pl

Rodzice, nie obawiajcie się treningów na świeżym powietrzu wczesną wiosną

Dla prawidłowego rozwoju i budowania odporności dziecko powinno spędzać aktywnie czas również w takiej aurze. Czas spędzony aktywnie na powietrzu jest wręcz nie do przecenienia. Hartuje organizm, dotlenia mózg, wprawia w dobry nastrój. Duża część dzieci przez cały sezon jesienno-zimowy wyczekuje momentu, kiedy znowu będą mogły wybiec na boisko.
W tym okresie najważniejszy jest odpowiedni ubiór. Pamiętajcie, że podczas treningu dzieci odczuwają temperaturę zupełnie inaczej niż dorośli.

Na co zwrócić uwagę?

Sport nie lubi bawełny
To prawda, że kiedyś ćwiczyło się w zwykłym, bawełnianym dresie. Prawda jest jednak taka, że pot i wilgoć wydostająca się z ciała pozostaje na bawełnianej koszulce i wychładza organizm. W efekcie wygląda to zupełnie tak, jakby dziecko trenowało w mokrej koszulce, co przy wietrznej pogodzie i niewysokiej jeszcze temperaturze może zakończyć się chorobą. Nowoczesne technologie odzieżowe (np. bielizna termiczna) pozwalają na szybkie odprowadzanie potu, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko zachorowań. Należy pamiętać również, że wszystkie warstwy powinny być „oddychające”. Obecnie bielizna termiczna jest dostępna niemal we wszystkich sklepach sportowych i nie jest wcale droga. Warto wyposażyć dziecko w termiczną koszulkę i legginsy – na pewno będą mu służyły nie tylko podczas treningów.

Ubieraj dziecko lżej niż siebie
Mały sportowiec dużo się rusza nawet podczas zwykłego spaceru, w wyniku czego jest mu po prostu cieplej niż dorosłemu. Wydawałoby się, że dzieci są delikatne i nieodporne na problematyczne warunki atmosferyczne, jednak przy zdrowym odżywianiu, odpowiedniej długości snu i nieokiełznanej potrzebie ruchu są w stanie ochronić się przed zimnem. Tym bardziej nie ubieraj dziecka w puchową kurtkę na trening. Podczas ciągłego biegania, skakania będzie się wyłącznie pocić i dużo szybciej męczyć.

Chroń dziecko przed wiatrem
Wiatr jest głównym czynnikiem pogodowym wpływającym na odczuwanie chłodu. Jeśli dziecko uprawia sport na świeżym powietrzu i chłodne podmuchy przenikają przez ubranie, nie zakładaj mu dodatkowej bluzy, a zaopatrz w oddychającą kurtkę przeciwwiatrową. Ta niepozorna, cienka warstwa potrafi zdziałać cuda. Niektóre, bardziej zaawansowane wiatrówki mają panele pod pachami i na plecach, które jeszcze skuteczniej odprowadzają wilgoć. Kurtka nie powinna być ani za luźna, ani za krótka. Dopasowana warstwa lepiej ochroni dziecko przed wiatrem.

Zadbaj o szczegóły
Należy pamiętać, aby dziecko miało przykryte plecy, brzuch, uszy, szyję. Do stroju sportowego na wczesnowiosenne chłody można dołączyć:
rękawiczki – świetnie sprawdzają się cienkie, sportowe rękawiczki
czapka – cienka, oddychająca
komin – dla małego sportowca szalik będzie tylko przeszkodą w treningu; świetnie sprawdzają się lekkie kominy, które odpowiednio przylegają do szyi i są „oddychające”.
skarpetki – warto zadbać również o odpowiednią ochronę stóp. Dobrze przylegające, oddychające skarpetki zapewnią dziecku komfort uprawiania sportu w różnych okolicznościach. Im zimniej, tym skarpetki cieplejsze, ale i w tym zachowajmy umiar. Przy ciągłym bieganiu i skakaniu stopy się rozgrzewają. Chłód dociera dopiero wtedy, gdy dziecko pozostaje przez dłuższy czas w bezruchu.

Sportowe buty na chłodne dni
Inne buty wybierzemy na spacer, inne na intensywniejszą aktywność dziecka. Oczywiście dobór obuwia zależy w dużej mierze od dyscypliny, jednak większość z nich nie wymaga specjalistycznego zakupu. Zwykle dobieramy buty biorąc pod uwagę wilgoć, temperaturę i nawierzchnię. W każdym przypadku obuwie ma być przede wszystkim wygodne. Tego warunku nie spełniają wszystkie te buty, które są sztywne, mało elastyczne i nie współpracują ze stopą dziecka. Zwróćmy uwagę na to, czy posiadają odpowiedni bieżnik, gdyż w śniegu lub błocie wytraca się stabilność. Ponadto dobrze, jeśli but posiada wodoodporną membranę. Nie przesadzajmy z ciepłotą butów. Jeśli wiemy, że malec po treningu będzie jeszcze spędzał czas na dworze, zabierzmy mu zapasową, cieplejszą parę obuwia.

Ubieraj „na cebulę”
Lepiej będzie, jeśli ubierzemy dziecko w więcej cienkich, przylegających do ciała warstw, niż jedną grubą. Zaletą tej zasady jest przede wszystkim możliwość regulowania liczby warstw, co już w przypadku opatulenia ciała mięsistym swetrem lub bluzą jest niemożliwe. Jako, że pogoda jesienią potrafi się zmieniać z dnia na dzień, warto zawczasu zaopatrzyć się w poszczególne elementy odzieży:
bielizna termiczna – przylegająca, cienka i „oddychająca” odzież, będąca pierwszą warstwą ubioru.
bluza „oddychająca” – również stosunkowo przylegająca do ciała. Przydatne są bluzy z tzw. „stójką”, które chronią również szyję
kurtka przeciwwiatrowa/przeciwdeszczowa – w opcji ekonomicznej można zakupić tylko jedną z nich. Problem polega jednak na tym, że warstwa przeciwdeszczowa nie będzie tak dobrze odprowadzała potu jak zwykła „wiatrówka”.
spodnie sportowe, szybkoschnące – tu również nie sprawdzi się bawełna, gdyż wilgoć wnikająca w materiał będzie chłodziła ciało.

Pamiętaj, że zimne, wilgotne dni prezentują się dużo gorzej będąc w domu, niż podczas szaleństw na dworze.

metriał zaczerpnięty ze strony – www.junior.sport.pl

Rodzice oddając swoją pociechę do klubu liczą na to, iż kadra pracująca tam będzie się odznaczała pełnym profesjonalizmem. Niestety nie zawsze tak jest. Czym się charakteryzuje trener idealny? Oto 10 cech szkoleniowca, na które rodzic powinien zwrócić uwagę zapisując dziecko na zajęcia sportowe.

1. Trener kładzie nacisk na długoterminowy rozwój zawodników

Unikaj trenerów, dla których liczy się przede wszystkim wynik. Wielu świetnie zapowiadających się sportowców nie osiąga sukcesów w kategoriach seniorskich, gdyż zostają zbyt wcześnie wyeksploatowani. Niestety w Polsce taką sytuację wspiera system nagradzania klubów. Mimo wszystko warto szukać takich placówek i takich trenerów, którzy dbają o harmonijny rozwój dzieci i młodzieży.
Dobry trener potrafi wykorzystać tzw. okresy sensytywne zawodników (momenty, w których dane umiejętności mają największy potencjał rozwojowy) oraz rozpocząć trening od wszechstronnego przeszkolenia i płynnie przejść do ścisłej specjalizacji.

2. Trener dba o bezpieczeństwo zawodników

Wypadki w sporcie się zdarzają, niektórych nie da się uniknąć. Ważne jest jednak, aby trener był odpowiedzialny i przewidujący.
Trener dbający o bezpieczeństwo to również taki, który odpowiedzialności uczy swoich podopiecznych. Oni powinni także kontrolować co się dzieje, nie doprowadzać do sytuacji ryzykownych oraz słuchać poleceń trenera. Przy takiej współpracy i wzajemnym zaufaniu problem związany z niebezpieczeństwem jest zminimalizowany.

3. Trener zauważa różnice płci, jednak nie kieruje się stereotypami

Chłopaki nie płaczą? Dziewczyny się nie nadają do poszczególnych dyscyplin? Trener kierujący się stereotypami nie dopuszcza do siebie prawdziwego obrazu poszczególnych zawodników. Owszem, praca z dziewczynkami i z chłopcami zazwyczaj różni się od siebie, jednak należy pamiętać, że każdy młody sportowiec jest inny i wymaga indywidualnego podejścia.

4. Trener jest spokojny i opanowany

Dobry trener nie buduje swojego autorytetu poprzez wygrażanie i krzyki. Nie wyżywa się na zawodnikach, gdy ma gorszy dzień. Nie daje się porwać negatywnym emocjom w kryzysowych sytuacjach.
Praca z dziećmi i młodzieżą bywa trudna i wymagająca wielkiej cierpliwości od trenera, jednak nie może on pozwolić sobie na nerwowe reakcje w obecności dzieci, gdyż napięta atmosfera udziela się drużynie. Ponadto agresywne reakcje uczą zawodników błędnych zachowań.

5. Trener jest stanowczy i konsekwentny

Trener nie może sobie pozwolić na to, aby dać sobie „wejść na głowę”. Musi umieć trzymać dyscyplinę, gdyż od tego w dużej mierze zależy bezpieczeństwo zawodników. Powinien dotrzymywać słowa (np. gdy zawiesza wychowanka w możliwości trenowania przez określony czas). Nie wolno mu też przymykać oczu na naganne zachowania dzieci. Bez tego grupa nie ma szans prawidłowo funkcjonować,  gdyż wraz z upływem czasu młodzi zawodnicy przestaną respektować jakiekolwiek zdanie trenera.

6. … ale także empatyczny i wyrozumiały

Sztywne trzymanie się zasad, brak wrażliwości oraz umiejętności słuchania to cechy kiepskiego trenera.
Szkoleniowiec musi być otwarty na dzieci, słuchać tego co mają do powiedzenia i umieć wyciągać wnioski. W zrozumieniu podopiecznych pomoże również dobry kontakt z ich rodzicami. Każdy zawodnik posiada inną sytuację rodzinną, inne doświadczenia, stanowi zbiór indywidualnych cech. Sztywne reakcje na poszczególne zachowania nie sprawdzają się w grupie.
Pamiętajmy, że trener to ktoś więcej niż szkoleniowiec. To również przyjaciel, ktoś, komu można zaufać, zwierzyć się.  Nie może on zatem zamykać się na indywidualne potrzeby dzieci.

7. Trener stawia zawodnikom realne cele

Nic tak nie demobilizuje zawodników, jak niemożność sprostania oczekiwaniom trenera. W takiej sytuacji rodzą się pytania: dlaczego nie jestem wystarczająco dobry? czy ja w ogóle nadaję się do sportu? Dziecko szukając problemu w sobie, nie w trenerze, skutecznie zniechęca się do danej dyscypliny lub aktywności w ogóle.
Mądry trener oczywiście stopniowo podnosi poprzeczkę, jednak ma ona być w zasięgu ręki danego zawodnika

8. Trener wspiera proces budowania zespołu

Trenując w klubie sportowym mamy do czynienia z drużyną nawet wtedy, gdy uczestniczymy w konkurencjach indywidualnych. Wewnątrz klubu nie powinno być niezdrowej rywalizacji, ani podkopywania potencjału współćwiczących. Nawet, jeśli na zawodach zawodnicy startujący w tych samych barwach ścigają się ze sobą, powinni się szanować i wspólnie mobilizować do bycia coraz lepszym.

9. Trener stara się współpracować z rodzicami

Trener godny zaufania nie unika kontaktu z rodzicami, wręcz dąży do wzajemnej komunikacji, gdyż sportowy rozwój nie kończy się za linią boiska. To także odpowiednie żywienie w domu, sen, dodatkowe treningi w weekendy realizowane bez udziału trenera. Dlatego dobra współpraca zawodnik-rodzic-trener jest bardzo pomocna w budowaniu sportowej ścieżki.

10. Trener wychowuje poprzez sport

Sport to nie tylko dbanie o rozwój fizyczny, trening w klubie pełni również rolę wychowawczą. Zatem nie tylko do rodzica, ale także do trenera należy powinność przekazywania wartości i zasad, które wynikają z uprawiania sportu.
Fair play, pokojowe rozwiązywanie konfliktów, współdziałanie, empatia – to tylko kilka z wielu aspektów, które trener powinien nauczać swoich zawodników.

materiał zaczerpnięty ze strony – www.junior.sport.pl

Jak wspierać swoje dziecko? To jedno z najczęściej zadawanych pytań przez rodziców – nie tylko sportowców. Odpowiedź wydaje się oczywista – kochać bezwarunkowo i pomagać swojemu dziecku. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Co właściwie w tym przypadku oznacza „pomagać”?

Skuteczne wspieranie sportowca to jedna z rodzicielskich i trenerskich umiejętności, leżąca u podstaw zdrowego i spokojnego rozwoju każdego zawodnika. Powinna stanowić fundament wszelkich działań rodziców i trenerów chcących pozytywnie wpływać na kariery sportowe, w szczególności młodych zawodników. 
Wspieranie ma dwa oblicza – pozytywne i negatywne. Stosunkowo rzadko mówi się o niepożądanych skutkach wspierania. Wspieranie, które „przeszkadza” bliskie jest postawie nadopiekuńczej, kiedy to rodzic „chce bardziej” od swojego trenującego dziecka. Kiedy temat sportu zdominuje rodzinne życie i widzimy w swoim dziecku przede wszystkim zawodnika.
W bieżącym artykule skupimy się na zasadach dobrego i skutecznego wspierania w sporcie, które przynosi pożądane – pozytywne efekty.

Wspieranie – zmień swoją definicję
Wspieranie w potocznym rozumieniu oznacza dodawanie otuchy i pomaganie w trudnych sytuacjach. Jest to prawda, ale zakres działań w obrębie umiejętności wspierania jest zdecydowanie szerszy. Wspieranie to wszelkie działania powodujące pozytywną zmianę w samopoczuciu i zachowaniu Twojego dziecka. Wspieranie to pomoc dziecku w organizacji dnia codziennego, chociażby przejazdy dom – trening – szkoła – trening – dom. To przygotowanie zdrowych i pożywnych posiłków, odpowiednich dla wieku dziecka i uprawianej przez Niego dyscypliny sportu. Wspieranie to również finansowanie obozów, zajęć z psychologiem sportu, czy też zabiegów u fizjoterapeuty.

Rodzic – członek zespołu
W optymalnym rozwoju młodego sportowca ważną role odgrywa bardzo wiele osób. Nie tylko trener, ale także nauczyciele i inni specjaliści – a przede wszystkim rodzice. Od spójności działań tych osób, zależy to, czy zawodnicy będą czerpali radość z trenowania oraz czy zbudują stabilne poczucie własnej wartości. Pamiętaj rodzicu – jesteś członkiem zespołu opiekującym się młodym sportowcem.

Wspierać – to być rodzicem
Oddzielaj od siebie role, nawet jeśli posiadasz wiedzę w zakresie danej dyscypliny sportu, bo np. sam byłeś zawodnikiem. Rodzic zawsze powinien pozostać rodzicem, bez przejmowania roli trenera. Dla dziecka trener zawsze jest jeden i to on powinien być dla sportowca autorytetem w danej dziedzinie sportu. Sportowiec na przestrzeni swojej kariery wielokrotnie zmienia klub czy trenera. Jednak to właśnie rodzice towarzyszą mu przez całą sportową drogę. Warto pamiętać, że rola rodziców w zależności od etapu rozwojowego zmienia się, lecz rodzic zawsze pozostanie rodzicem.

Wspieraj trenera 
Wspieraj trenera i budowanie jego więzi z dzieckiem. Ustalcie wspólne zasady działania. Bądźcie konsekwentni. Jeżeli wspólnie ustalicie m.in., że dziecko zostaje czasowo odsunięte od treningów z powodu zaniedbywania obowiązków szkolnych – trzymajcie się tego.

Wspieranie to inspirowanie i zachęcanie 
Wspieraj z wyczuciem. Inspiruj swoje dziecko ciekawymi historiami sportowymi i aktualnościami dotyczącymi wydarzeń sportowych. Zachęcaj do wspólnego kibicowanie przed telewizorem i na żywo. Daj jednak swojemu dziecku prawo, by odmówić. Może być zmęczone, obolałe po treningu i nie ma akurat ochoty na oglądanie, a tym bardziej rozmawianie o sporcie. Spróbuj następnym razem – w bardzie odpowiednim momencie.

Interesuj się sportem z wyczuciem 
Jeżeli interesujesz się sportem, a szczególnie dyscypliną swoje dziecka – czytaj artykuły i książki. Nie zmuszaj jednak swojego dziecka do czytania tych samych rzeczy, co Ty. Potraktuj wiedzę, którą zdobywasz, jedynie jako bazę do lepszego rozumienia swojego dziecka podczas kariery sportowej i decyzji podejmowanych przez trenera. Pamiętaj, że ekspert jest jeden – trener.

Wspierać – to szanować zdanie swojego dziecka
Twoje dziecko może, a nawet powinno, mieć odmienne zdanie niż Ty i trener, czy jego grupa treningowa, odnośnie swojego trenowania. Może trafnie się domyślać, skąd u Niego aktualnie takie zmęczenie lub przeciążenia i związany z tym ból. Osoby opiekujące się sportowcami często błędnie diagnozują, skąd u Nich m.in. spadek motywacji, pogorszenie samopoczucia, czy też spadek formy. Zapytaj i wysłuchaj, co ma do powiedzenia Twoje dziecko, nawet jeśli jest to młody sportowiec.

Pozwól dziecku popełniać kontrolowane błędy. Jeżeli upiera się przy tym, że chce założyć cienką czapkę podczas zimowego treningu – pozwól na to. Błędy są najlepszą nauką, ale wtedy kiedy są potem przeanalizowane, a wnioski zostają wyciągnięte. Twoje wsparcie będzie polegało na spokojnej i mądrej rozmowie po zdarzeniu, kiedy dziecko samodzielnie podjęło jakąś decyzję.

Wspieram – nie wyręczam
Umiejętne wspieranie to nauka samodzielności. Nie wyręczaj dziecka we wszystkich jego codziennych obowiązkach. Podzielcie się zadaniami. Podstawowe przygotowania powinny być obowiązkiem zawodnika, chociażby spakowanie czystych ubrań treningowych do plecaka, rozwieszenie mokrych ubrań po treningu, a brudnych wyniesienie do kosza lub pralni.

Uważaj z „publicznym” wspieraniem
Zapytaj swoje dziecko, czy chce żebyś przychodził na treningi, czy też jeździł na zawody. Może być akurat na takim etapie, że wstydzi się obecności swoich rodziców. A może nie potrafi się skupić w Twojej obecności, bo obawia się oceny z Twojej strony, albo nie chce Cię zawieść? Może w Waszym przypadku lepiej sprawdzi się tzw. „złoty środek”? Pojedziesz na zawody, ale będzie kibicować i okazywać radość bardzo dyskretnie, siedząc gdzieś w głębi trybun.

Zmieniaj się razem z dzieckiem
Pamiętaj, że Twoje rodzicielskie działania powinny zmieniać się wraz z rozwojem Twojego dziecka. Każdy etap niesie ze sobą inne potrzeby i oczekiwania. To naturalny proces, które należy uszanować i uwzględnić. Inaczej będą wyglądały Twoja relacje z kilkuletnim dzieckiem na początku jego sportowej kariery, inaczej z dojrzewającym zawodnikiem, a jeszcze inaczej z dorosłym zawodnikiem na etapie liceum i studiów. Będą bywały okresy, że Twoje dziecko nie będzie potrzebowało rozmów z Tobą i nie będzie chciało opowiadać, co było na treningu i zawodach. Będzie wolało pogadać o tym z kolegami, czy też z trenerem. Ale będą również okresy, że samo poprosi Cię o przyjście na trening, czy odwiedziny podczas obozu sportowego.

Trenuj swoje wspieranie
Myśl o wspieraniu, jak o każdej innej umiejętności, którą można rozwijać i doskonalić. Podpatruj innych rodziców, jak wspierają swoje dzieci na danym etapie kariery. Zobacz, co się sprawdza, a co nie. Porozmawiaj z trenerem swojego dziecka. Znajdź czas, żeby porozmawiać z dzieckiem o jego potrzebach i oczekiwaniach. Pytaj wprost, czy Twoje działania pomagają, czy też nie. Jednak zawsze trzymaj się: szacunku, wyczucia, ciepła w relacji.

Poznanie potrzeb młodego sportowca pozwoli określić, jaki rodzaj wsparcia jest mu aktualnie potrzebny. Zastanów się nad tym jakim zawodnikiem jest Twoje dziecko? Co lubi? Czego nie lubi?

W tym zadaniu pomogą Ci następujące pytania:
1. Jakie jest Twoje dziecko?
2. W jakich sytuacjach Twoje dziecko potrzebuje wsparcia?
3. W jaki sposób wspierasz swoje dziecko?
4. Czy Twoje działania są skuteczne?
5. W jaki sposób Twoje dziecko reaguje, jak chcesz mu w czymś pomóc? Jeżeli negatywnie – zapytaj Go, jaki jest tego powód.

materiał zaczerpnięty ze strony – www.junior.sport.pl